Koszula bliższa ciału, czyli od ciała do duszy – polecam uwadze jeden rozdział z Drzewa jogi B.K.S. Iyengara, w tłumaczeniu Sławka Bubicza, wyd. Virya, str. 116:
„Od ciała do duszy
W kulminacyjnym punkcie jogi człowiek wyzwala się z niewoli ciała. Wielu ludzi sądzi, że może to osiągnąć przez samą medytację, nie angażując ciała. Jedynie sam praktykujący może wiedzieć, czy podczas medytacji odczuwa izolację, absolutną samotność czy pełnię. Ja twierdzę, że do celu dochodzi się przez praktykę asany i pranajamy, dlatego niektórzy ludzie nazywają mnie fizycznym gimnastykiem w jodze, jak gdybym nie podkreślał, że celem jogi jest ujrzenie duszy! Wykonywanie asan zupełnie mnie pochłania i pozwala odnaleźć jedność ciała, umysłu i duszy. Jest dla mnie aktywną medytacją.
Asany nazywa się czasem fizyczną gimnastyką, jednak jest to zupełnie błędne określenie, ponieważ asana oznacza ustawianie się w pozycji, po czym następują refleksja i skorygowanie pozycji. Asana nie jest wyłącznie ćwiczeniem. Powinniście starać się, aby „włókna skóry” były dokładnie równoległe do „włókien ciała”, tak żeby działanie i poznawanie szły ze sobą w parze, a umysł był z nimi w kontakcie (jodze). Joga oznacza kontakt, unię, związek. Jeśli wasz umysł nie odczuwa za pomocą skóry (organu postrzegania), że jesteście obecni w asanie, wtedy jest to wyłącznie fizyczne ćwiczenie.
W celu lepszego zrozumienia tej sprawy rozważmy cztery etapy praktyki jogi, jak zostały one opisane w starożytnych tekstach. Hatha-yoga-pradipika, Siva-samhita (inny ważny tekst hatha-yogiczny) oraz sam Patanjali wymieniają cztery rodzaje ludzi uprawiających jogę.
U osób początkujących umysł zawsze porusza się po powierzchni, w ciele fizycznym. Na tym etapie należy pracować nad dharaną, koncentracją. Wasz umysł jest zupełnie rozproszony; nie wiecie co macie robić. Dlatego każemy Wam odczuwać, uświadamiać sobie różne części ciała: najpierw patrzeć na stopę, potem na kostkę, powiązać kostkę ze stopą, następnie przyjrzeć się kolanu, połączyć kolano ze stopą, pójść dalej do biodra, połączyć biodro z kolanem, kostką i stopą, a następnie zająć się dolną częścią tułowia, górną częścią tułowia, pachami, szyją, twarzą itd. W ten sposób podczas nauczania asan, przeprowadzamy bezmierną i wieloraką inteligencję ze stanu rozproszenia do stanu zupełnej koncentracji. Wciąż jednak ta praca odbywa się na powierzchni, w ciele fizycznym.
W drugim etapie sprawiamy, że umysł ucznia odczuwa działania ciała. Przedtem po prostu prosiliśmy, aby koncentrował się na wzajemnej relacji ze sobą różnych części ciała. Teraz pytamy: „Gdzie jest umysł, kiedy to robisz? Czy umysł idzie za twoimi działaniami, czy porusza się, czy tylko patrzy, obserwuje?” Na tym drugim etapie mówimy: „Pójdź tam ze swoim umysłem! Niech twój palec porusza się wraz z umysłem, niech kolano również działa z umysłem”. Jest różnica między przyciąganiem umysłu do różnych części ciała, znajdujących się w ruchu, a nakazywaniem umysłowi poruszać się wraz ciałem. Pierwszy etap nazywa się arambhavastha, stanem początkowym. Drugi jest to ghatavastha, stan ciała. Na początku nie znaliście ciała, tylko kostkę, kolano itd. Teraz musicie umysłem poznać ciało jako całość.
Gdy umysł poznał już ciało, przychodzi trzeci etap, zwany paricayavastha, stanem znajomości lub intymnej wiedzy. Teraz sprawiamy, że inteligencja ucznia zaznajamia się z ciałem. Jak dwie osoby są przedstawiane sobie nawzajem przez trzecią, tak umysł przedstawia ciało inteligencji, który jest trzecim narzędziem ludzkiego bytu. Umysł mówi do inteligencji: „Spójrz, co się tu dzieje. Pozwól, że przedstawię cię mojej kostce. Pozwól, że przedstawię Cię moim rękom”. Na tym polega paricayvasth – zapoznawanie się inteligencji z ciałem za pośrednictwem umysłu. Umysł przypomina osobę, która nas przedstawiła. Po wykonaniu swego zadania trzecia osoba znika, a my stajemy się przyjaciółmi. Umysł znika, a ciało i inteligencja jednoczą się.
Za sprawą inteligencji wchodzimy w czwarty etap – nispattyavastha, stan doskonałości lub dojrzałości. Kiedy inteligencja czuje jedność ciała i skóry, wprowadza jaźń (atmana) mówiąc do niej: „Zobacz, czego dokonałam! Chodź i zobacz!”. Pozycja jest wtedy wykonywana w doskonały sposób. Ciało umysł, inteligencja i jaźń zostały sobie nawzajem przedstawione. Starajcie się, aby szły razem i były względem siebie równoległe, podczas wykonywania asany. Na tym polega wolność od ciała. W tym momencie zapominamy o ciele, ponieważ wszystko w nas płynie z taką samą szybkością i w tym samym kierunku. Patanjali powiada w trzecim rozdziale, że ciało jogina powinno poruszać się prędzej niż jego dusza.
Jeśli jednak zapomnicie o ciele, zanim pokonacie poprzednie etapy, nigdy nie dotrzecie do tego punktu. To jest problem. Jak możemy dotknąć nieskończonego, skoro nie poznaliśmy skończonego?”
No właśnie.
Namaste,
Bodzia Matulaniec