Let’s dance! Gaga dance people
Tańczyłam z setką osób na raz, 3 razy dziennie, przez 4 dni. Trzy pokolenia, od lat 18 do 70+, z Izraela, Europy, USA, Kanady, Brazylii, Australii. Płakałam i śmiałam się, czasem jednocześnie. Poruszona jestem do teraz
Ohad Naharin (na zdjęciu po lewej) twórca Gaga Movement, ciągle eksperymentuje, każde warsztaty są jak laboratorium. Tym razem eksplorowaliśmy zdolność do wrzasku. W tłumie Ohad dostrzegał osoby mające trudność z wydobyciem z siebie krzyku. Łagodnie zachęcał, ale nie odpuszczał. Widać było, jak po wydarciu się na całe gardło, schodziło z ludzi napięcie, pojawiały się rumieńce, łzy, zaduma
Sporo było wokalizy oraz robienia min godnych Pimka i Józia
Rozciągaliśmy się przyjemnie (bez nadymania ego), napinaliśmy, słuchaliśmy echa każdego ruchu w różnych częściach ciała i przede wszystkim – puszczaliśmy kontrolę, pozwalając sobie na wariactwo i chaos
Cześć zajęć prowadzili wspaniali @Noa Zuk & @Ian Robinson z Batsheva Dance Company
Gaga daje klucz do otwarcia drzwi z własnymi lękami, umożliwia uwolnienie się od nich, nawiązanie głębokiego kontaktu z samą sobą
Z racji rosnącej liczby przypadków klinicznych poprawy stanu zdrowia chorych na Parkinsona, Alzheimera czy SM, planowane są badania naukowe nad wpływem Gaga na kondycję ludzką
Ja jestem przypadkiem człowieka, który zrzucił z siebie ciężar, którego już nie czuł, bo przywykł był. Co za ulga!
Let’s dance! Gaga dance people
fot. Rachel Papo