20% rabatu do 15 stycznia

Codziennie próbuję stawać na macie do jogi tak, jakbym czyniła to po raz pierwszy w życiu.
I tak już od 20 lat. Ale dziś jest ta okrągła rocznica pierwszego postawienia stopy na macie.
I co? I wszystko się zmieniło!

Po paru miesiącach praktyki jogi przestałam zjadać ssaki i ptaki (ahimsa). Od paru lat nie jem już nic pochodzenia zwierzęcego, rośliny i grzyby w zupełności mi wystarczą.
Poszłam na psychoterapię, aby dowiedzieć się czegoś więcej o sobie (satya).
Po kilku latach rzuciłam pracę na etacie i od 2008r. uczenie jogi jest moim głównym zawodowym zajęciem (asteya).
Dojrzałam do długoletniego związku, nasze dziecko ma już prawie 12 lat.
Innymi ludźmi się otaczam, choć przetrwały oczywiście niektóre przyjaźnie sprzed pierwszego dotknięcia maty stopą (nb. stopę mam większą o rozmiar, a wzrost o 1 cm).
Gdzie indziej mieszkam/jeżdżę na wakacje, inne książki czytam, inaczej spędzam czas, który dawniej nazywałam czasem wolnym.
Powróciłam do oddawania krwi i zebrało się już ponad 17L, z czego ostatnie donacje na diecie pure vegan.
Mimo iż przez jogę moje poprzednie życie legło w ruinie, nie mogę wymyślić nic na jego obronę.
Teraz jest mi dobrze jak nigdy dotąd. Pewnie i bez jogi żyłabym dziś inaczej niż dwie dekady temu. Czy wiedziałabym jednak, że np. poczucie szczęścia zależy ode mnie, a nie od okoliczności (samtosa)?
Joga ma działanie transformujące i wydaje mi się, że jestem tego dobrym przykładem.

PO TYM PRZYDŁUGAWYM WSTĘPIE PRZECHODZĘ DO MERITUM: Z OKAZJI 20 ROCZNICY POSTAWIENIA STOPY NA MACIE*, DO KOŃCA PRZYSZŁEGO TYGODNIA WSZYSTKIE KARNETY BĘDZIE MOŻNA NABYĆ Z 20% RABATEM.

* Adamie Bielewiczu! Byłeś moim pierwszym nauczycielem, młodym chłopcem z blond lokami 😊


Fot. Grzegorz Protasiuk | jakby kto pytał, na zdjęciu jestem ja w 2008r.